Jeżli ci się nudzi wpisz "nieieckie obelgi" w Google - czyli recenzja

Witajcie, przychodzę dziś do was z książką naprawdę bardzo dobrą. A mianowicie ,,Początek wszystkiego".

 
Data wydania: 14 czerwca 2017

Liczba stron: 352

Wydawnictwo: Moondrive


Ocena: 10/10

Kiedy wydaje ci się, że to już koniec, właśnie wtedy możesz być... na początku wszystkiego.
Ezra Faulkner jest gwiazdą swojej szkoły: popularny, przystojny i dobrze zbudowany. Miał nawet zostać królem balu maturalnego. Ale to było zanim... Zanim dziewczyna go zdradziła, auto roztrzaskało mu kolano, jego dobrze zapowiadająca się kariera sportowa legła w gruzach, a przyjaciele zdobyli się jedynie na to, aby wysłać mu do szpitala kartkę z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia.

Cassidy Thorpe to dziewczyna inna niż wszystkie. Zjeździła kawał świata, nocą wykrada się z gitarą na dach internatu, tańczy tak, jakby krótka chwila miała trwać wiecznie, i zna naprawdę dziwne słowa.
Spotkanie tej dwójki jest przypadkowe, ale zmieni ich życie na zawsze. Cassidy wciąga Ezrę do swojego niesamowitego świata, w którym nie ma końców – są tylko nowe początki.
źródło opisu: materiały wydawnictwa


Czyli tak:  Cud chłopak Ezra i nowa "inna" Cassidy. 
Chłopak miał wypadek i uznał że wszystko stracił, natomiast ona przyszła z wielkim sekretem na barkach do nowej szkoły. Co tu więcej mówić o fabule, tak na prawdę więcej wam wiedzieć nie trzeba. 

Kurde, ale ta książka to was MUST HAVE na te wakacje!  Serio kurczaki jest świetna uwierzcie mi, te wakacje powinny należeć do tej książki!

A tak trochę poważniej, książka jest młodzieżowa i podejrzewam, że większość z Was pomyśli: Ehhh kolejna książka o tym samym, dwa różne światy, wielka miłość, na zawsze razem, jejku mam tego dosyć.. Jednak tu wam mówię NIE (!!!). 

Książka jest bardzo warta przeczytania, zwłaszcza, że jak  chcesz to dasz radę przeczytać ją w jeden dzień. Napisana jest bardzo przyjemnym językiem, bez nurzacych opisów i z świetną historią na swoich kartkach.  Może jej temat jest oklepany, bo w sumie po opisie można twierdzić, że nie jest niczym wyjątkowym. Jednak ja już po paru stronach czułam, że będzie w niej coś wyjątkowego i ani trochę się nie zawiodłam.

Powiem tak, moimi ulubionymi książkami są książki Greena i od kiedy je przeczytałam nie spotkałam się z tak dobrymi młodzieżówkami jak jego, aż do teraz.

Książka w świetny sposób ukazuje jak łatwo można oszukać ludzi za pomocą mimiki twarzy, pokazuje jak wyglądają ludzie złamani, ale mimo to jest zabawna. Nie brakuje jej żartów, wielu sucharów, a nawet można powiedzieć czarnego humoru (ode mnie jest tu duży plus). Ja osobiście śmiałam się przy niej na głos, bądź uśmiechałam i to całkiem dużo. 

Wiecie co jest w niej tak piękne? Są tam pokazani ludzie, różni, każdy w sumie inny. Natomiast książka jest zwyczajna, tak zwyczajna, że aż nie zwykła.

Historia pełna śmiechu, zabawy, alkoholu, miłości przyjaźni, której nie zniszy czas, tańca i co najważniejsze szukania i odnajdowania siebie.

Jest warta przeczytania i teraz na pewno będę polecać ją razem z np. Szukając Alaski. 

Życzę miłego dnia ^^

Komentarze

  1. Myślę, że książka idealna na lato! Pozdrawiam ciepło :D
    https://podroozdokrainyksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wyzwanie 2017

Moja miłość, czyli pierwszy tag na blogu ♥